Ekorum

4. Ogólnopolski
Zjazd RIPOK 2015
23-24 listopada 2015
Poznań – Gniezno – Jarocin

Zjazd RIPOK – odpowiedź na problemy i otwarta dyskusja
Zorganizowany już po raz czwarty Ogólnopolski Zjazd Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK), cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Jednak tegoroczna odsłona tego wydarzenia, która odbyła się w dniach 23-24 listopada w Poznaniu, przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Zjazd zaszczyciło swoją obecnością 250 osób. 
Wiele ciekawych spostrzeżeń na temat gospodarki odpadami w świetle procedowanej aktualizacji Krajowego Planu Gospodarki Odpadami przekazała uczestnikom konferencji dr inż. Beata B. Kłopotek z Ministerstwa Środowiska. W ocenie prelegentki, gospodarka odpadami powinna być postrzegana jako istotny element gospodarki o obiegu zamkniętym. Aby tak się stało, niezbędne są w tym zakresie działania informacyjno-edukacyjne.
 Kwestie finansowania inwestycji w gospodarce odpadami zawsze budzą spore zainteresowanie, zwłaszcza jeśli chodzi o możliwości pozyskania środków bezzwrotnych na te cele. Stąd też wystąpienie Jarosława Rolińskiego z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wręcz porwało uczestników Zjazdu, a kolejni prelegenci niejednokrotnie nawiązywali potem do spostrzeżeń zaprezentowanych przez przedstawiciela NFOŚiGW. W kontekście finansowania inwestycji w gospodarce odpadami, J. Roliński zaprezentował nowe spojrzenie na RIPOK-i. W jego opinii, powinny to być instalacje elastyczne, które nie staną się kosztownymi „pomnikami” nieaktualnych koncepcji. Przy finansowaniu RIPOK-ów ze środków NFOŚiGW uwzględniana będzie analiza dalszego postępowania z odpadami wytworzonymi w tej instalacji. – Na pewno będziemy wymagali integrowanie funkcji RIPOK-u z innymi funkcjami realizowanymi w jednej instalacji, np. przetwarzanie odpadów pochodzących z selektywnej zbiórki – zaznaczył prelegent.
O projekcie rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad selektywnej zbiórki opowiedział zebranym Maciej Kiełbus z Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners. – Ministerstwo Środowiska nie zaczęło od dyskusji, po co zmieniać system selektywnej zbiórki i jakie będą konsekwencje tych zmian, tylko od razu przeszło do dyskusji na temat tego, co w tym rozporządzeniu powinno być. Nikt nie policzył, ile będzie kosztowała ta standaryzacja selektywnej zbiórki: wymiana pojemników zgodnie z kolorami czy nawet ich właściwe oznakowanie – punktował resort środowiska mec. Kiełbus.
Pierwszą część merytoryczną zakończył panel dyskusyjny pt. „Aktualizacja WPGO oraz rozporządzenia MBP – konsekwencje dla funkcjonowania zakładów oraz regionów gospodarki odpadami”. Dyskusję poprowadzili dr. inż. Piotr Manczarski z Politechniki Warszawskiej oraz Jerzy Starypan ze spółki Beskid Żywiec. W studium panelowym udział wzięli Marek Kundegórski (Grontmij), Katarzyna Skiba-Kuraszkiewicz (Kancelaria Prawna Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy), Marek Klimek (Sutco-Polska) oraz Łukasz Kubisz (AK Nova). – Czy uda nam się wyrugować z rynku te instalacje, które tworzą quasi-RIPOK-i, które de facto nie są „skrojone” pod potrzeby danego regionu – czy to wydajnościowo, czy technologicznie – i czy uda nam się wypromować te rozwiązania, które są budowane w dobrej kulturze technologicznej, ze spełnianiem i poszanowaniem wszystkich przepisów, również tych, które za chwilę będziemy stosować? – pytał Ł. Kubisz. – Dzisiaj mamy wstępną analizę nowych planów wojewódzkich. I co z niej wynika? W wielu miejscach mamy ogromną konkurencję i nieuczciwe działania. Uczciwe instalacje borykają się z brakiem odpadów. Te wybudowane za środki unijne mają kolosalne problemy. Może nawet dojdzie do tego, że będą musiały zwrócić dotację. A te nieuczciwe podmioty poprawiają swoje statystyki i kwalifikacje odpadów. Bo papier jest cierpliwy… – smutno zaznaczył J. Starypan. Do tej aktualizacji WPGO nawiązała również K. Skiba-Kuraszkiewicz: – W niektórych województwach do planów inwestycyjnych zgłaszanych jest nawet po kilka nowych instalacji. I co wówczas? Wpisać wszystkie? Co wybrać: lepszy efekt ekologiczny i lepszą technologię czy raczej kontynuację tego systemu, który istnieje? A do tego jeszcze nakłada się dyskusja o technologiach innowacyjnych, o czymś, co tak naprawdę nie jest zdefiniowane. Urzędy marszałkowskie dziś nie wiedzą, w którym kierunku należy pójść. Odpowiedział jej M. Klimek: – Nie wiedzą, co wpisywać? Myślę, że województwa muszą patrzeć z punktu widzenia celu ekologicznego, czyli poziomów odzysku. To w części mechanicznej instalacji tkwi sedno sprawy. Słyszymy też o wielu zagrożeniach, choćby o tym, że odpady nie trafiają do „zdrowych” instalacji, tylko tam, gdzie jest taniej. Żeby ten problem rozwiązać, konieczne są dwa działania: wzmocniony mechanizm kontroli nad strumieniem odpadów oraz wzmocniony system ekonomiczny.
W kolejnej sesji obrad głos zabrał wspomniany już M. Klimek z firmy Sutco-Polska. W jego ocenie, dobrze, że dzisiaj mówi się o przekształcaniu instalacji MBP, gdyż do niedawna jeszcze słychać było głosy o schyłku tej technologii. Przedstawiciel firmy Sutco-Polska podjął również kwestię zasygnalizowaną w dyskusji. Jego zdaniem, nieuczciwe praktyki i słaba kontrola rynku to dwa determinanty, które niszczą „zdrowy” rynek.
Tuż po nim swoją wiedzą w zakresie zagospodarowania produktów po procesie MBP podzielił się prof. dr hab. inż. Andrzej Jędrczak. – Biorąc pod uwagę rosnącą złożoność materiałów, szybko postępującą urbanizację, która sprawia, że zbieranie odpadów tradycyjnymi systemami staje się trudne, oraz rosnące zapotrzebowanie na surowce wtórne, odzysk odpadów w części mechanicznej zakładu MBP może odgrywać coraz większa rolę, a w przyszłości część mechaniczna powinna zostać przekształcona w centralną sortownię odpadów – stwierdził profesor.
Z kolei Marek Kundegórski w swoim referacie sporo uwagi poświęcił kwestiom zagospodarowania frakcji wysokokalorycznej. Obowiązujący od nowego roku zakaz deponowania na składowisku odpadów o kaloryczności przekraczającej 6 MJ to przepis, który bardzo mocno uderza w tych, którzy prowadzą zakłady przetwarzania odpadów komunalnych – uważa przedstawiciel firmy Grontmij. Jednak zwraca on uwagę na jeden istotny szczegół: brak czytelnych sankcji za niespełnienie tych ograniczeń. – W projekcie aktualizacji KPGO nie ma ani słowa o tym, jak podejść do tego problemu. A przecież jest to problem pierwszoplanowy. Jeżeli ten przepis ma obowiązywać, jeśli WIOŚ ma weryfikować jego spełnienie, jeśli ma się prowadzić jakiekolwiek badania, to wypadałoby pokazać, w jaki sposób te wymagania można osiągnąć! – powiedział prelegent.
Wiele ciekawych spostrzeżeń w zakresie tendencji w rozwoju instalacji sortowania odpadów przekazał uczestnikom konferencji Mariusz Rajca z firmy Tomra Sorting Solutions. – Mamy ambitne cele, ale nie chcemy inwestować. To tak jakbyśmy chcieli mieszkać w fantastycznym hotelu za bardzo małe pieniądze. Tak się nie da! Tak samo jest w gospodarce odpadami – chcielibyśmy osiągać wysokie poziomy odzysku i recyklingu za małe pieniądze. Tak się nie da! – obrazowo przedstawiał swoje racje M. Rajca. Jego zdaniem, w tym nowym otwarciu na kolejne 15 lat należy sobie odpowiedzieć na pytanie: do jakiego standardu chcemy doprowadzić i czy nas na ten standard stać? – Dopóki tego nie zrobimy, to zawsze ci uczciwi będą w trudniejszej sytuacji, a ci nieuczciwi będą to wykorzystywać – do czasu skutecznej kontroli. Czyli te następne 15 lat to tak naprawdę będzie wytężona praca w zakresie optymalizacji systemu – przekonywał.
Warto na koniec jeszcze przytoczyć najważniejsze wnioski wypływające z wykładu Andrzeja Krzyśkowa z firmy proGEO. Jak podkreślił prelegent, wymagania technologiczne dla RIPOK-ów w ostatnim okresie zmieniały się i należy przygotować się na kolejne zmiany w zakresie minimalizacji emisji zanieczyszczeń oraz zwiększenia efektywności i jakości prowadzonych procesów.
Kontrola strumienia odpadów, standaryzacja RIPOK-ów, nastawienie na odzysk, wyeliminowanie z systemu patologicznych działań, sprostanie wyzwaniom – przed branżą odpadową wiele do zrobienia. Trudno jednak o poprawę, gdyż nagminnie zdarzają się sytuacje „przymykania oczu” na bezprawne lub balansujące na granicy prawa działania. Dopóki nie będzie zgody wszystkich uczestników systemu na zdrową, uczciwą gospodarkę odpadami, dopóty takie spotkania jak to będą potrzebne. To odpowiedź na problemy i otwarta dyskusja nad zagrożeniami, jakie jeszcze mogą się pojawić.
Obrady zakończyła uroczysta kolacja, podczas której uczestników konferencji bawił zespół Papa D.
Drugiego dnia Zjazdu RIPOK uczestnicy spotkania wzięli udział w wyjeździe technicznym do dwóch instalacji: oddanego w tym roku do użytku Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Lulkowie, zarządzanego przez spółkę URBIS z Gniezna, oraz będącego na ukończeniu Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Jarocinie, eksploatowanego przez Zakład Gospodarki Odpadami w Jarocinie.
 

 

Współpraca:

      

Partner strategiczny:                  Partner główny:

                    

Partnerzy: